niedziela, 4 października 2015

PROLOG

     17 czerwca 2017 roku, godzina 1:43.

     Wczoraj zostałem wezwany do Sejmu. Sytuacja wyglądała gorzej niż przypuszczałem. Granicę szturmują muzułmanie, którzy przyszli przez Słowację. Wojsku ledwo udaje się utrzymać pozycje. Imigranci koczują pod granicą i co rusz próbują ją sforsować. Podobna sytuacja jest w większości państw Europejskich, Ameryka nie odpowiada, musimy radzić sobie sami. Jeżeli oni wedrą się wgłąb państwa, możemy już ich nie powstrzymać. Sejm zagłosował za tym, żeby na razie nie podawać oficjalnego komunikatu w sprawie obecnej sytuacji, bo wtedy powstałaby zbiorowa panika. 
     Mam bardzo złe przeczucia. Obawiam się, że to wszystko za sprawą Amerykanów, którzy teraz nie odpowiadają na nasze wołanie o pomoc. Nie chcę krakać, ale czuję, że jestem ostatnim prezydentem Polski.

=================================

     Zaznaczam od razu, że PROLOG ma na celu wprowadzenie was w świat, w którym będzie toczyła się akcja. Od razu mówię też, że bohaterem mojego opowiadania nie będzie prezydent RP. Wpadłem na pomysł, aby wprowadzić Was w realia historii za pomocą wpisu prezydenta w dzienniku/pamiętniku. Czekam na Wasze opinie ;)

3 komentarze:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie!
    Chłopie, ciekawy pomysł! :) Wykorzystaj go dobrze! :)
    Dużo weny oraz czasu życzę :)

    truelifebydamien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Fajnie, że ci się podoba ;) Mam nadzieję, że cię nie zawiodę xD

      Usuń
  2. Hu, hu, hu! Na czasie! Oczyma wyobraźni widzę Dudę ze swoim małym pamiętniczkiem w belwederze, który skrobie taką notkę! ;d

    OdpowiedzUsuń